Kredyt a rozwód. Jak rozwiązać ten problem?
Zaciąganie kredytów przez osoby pozostające w związku małżeńskim jest powszechne. W ten sposób finansuje się zarówno wspólne rodzinne wyjazdy, począwszy od podróży poślubnej aż po wypady wakacyjne, jak i zakup rzeczy o większej wartości – mebli, sprzętu AGD czy samochodów. Równie popularne są kredyty hipoteczne, które najczęściej są jedyną dostępną formą zdobycia mieszkania, kupna działki i budowy domu. O ile kredyty na mniejsze kwoty zwykle zaciąga się na niezbyt długi czas – przy drobniejszych zakupach jest to najczęściej od 12 do 24 miesięcy, a kredyty samochodowe zazwyczaj na od 24 do 48 miesięcy, o tyle zobowiązania hipoteczne obejmują 20 do 30 lat. W związku z długim czasem, przez jaki są spłacane, pojawia się duże prawdopodobieństwo, że w życiu kredytobiorców zajdą w tym czasie poważne zmiany. Do najważniejszych z punktu widzenia sytuacji majątkowej należy decyzja o sprawie rozwodowej, która pociąga ze sobą konieczność uregulowania kwestii związanych z własnością nieruchomości z obciążoną hipoteką, a także dalszego spłacania rat. Przekonajmy się, jak zmienia się sytuacja kredytobiorców po rozwodzie i w jaki sposób mogą podzielić się domem lub mieszkaniem i zaciągniętym kredytem.
Kredyt jako zobowiązanie obojga małżonków
Wraz z zawarciem małżeństwa na mocy przepisów Kodeksu rodzinnego między małżonkami, powstaje wspólność majątkowa, która wiąże się z tym, że od tego momentu posiadany i wypracowywany majątek może być zaliczany do dwóch kategorii – majątku wspólnego albo majątku osobistego. Na majątek osobisty składają się ruchomości i nieruchomości posiadane przed zawarciem małżeństwa. Może on być powiększany także już po zawarciu związku, ponieważ zaliczane do niego będą uzyskane spadki, otrzymane darowizny, wypłacone odszkodowania, prawa autorskie i patentowe, a także ruchomości i nieruchomości nabywane za środki wchodzące w jego skład. Majątek wspólny tworzą natomiast uzyskiwane w czasie trwania małżeństwa przychody – wypłacane wynagrodzenia czy środki uzyskiwane z prowadzonej działalności gospodarczej lub zawieranych umów cywilno-prawnych przez oboje małżonków.
Choć powstanie majątku wspólnego z momentem zawarcia małżeństwa jest „opcją domyślną”, to istnieje możliwość zawarcia tzw. małżeńskiej umowy majątkowej, która może zwiększyć liczbę składników zaliczanych do majątku wspólnego, ograniczyć ją lub wprowadzić między małżonkami rozdzielność majątkową. W tym ostatnim przypadku nie istnieje majątek wspólny, a wszystkie nabywane ruchomości lub nieruchomości są zaliczane albo do majątku osobistego małżonków, albo stają się współwłasnością, należąc w równych lub nierównych częściach – w zależności od poczynionych ustaleń – do obojga małżonków.
Ustrój majątkowy istniejący między małżonkami ma znaczenie dla zaciąganych zobowiązań. W przypadku istnienia wspólności majątkowej do zaciągnięcia kredytu jest niezbędna zgoda współmałżonków. Jeżeli zobowiązanie zostałoby podjęte tylko przez jednego z małżonków, drugi miałby podstawy do uniknięcia za nie odpowiedzialności. W sytuacji, gdy istnieje rozdzielność majątkowa, obie osoby mogą zaciągać zobowiązania samodzielnie, obciążają one jednak tylko ich oraz posiadany przez nie majątek osobisty.
Małżonkowie mogą więc zaciągnąć kredyt hipoteczny na kupowaną wspólnie nieruchomość na dwa sposoby. Gdy istnieje między nimi współwłasność, nieruchomość wchodzi do ich majątku wspólnego i będzie podlegała podziałowi w razie rozwodu. Kiedy natomiast istnieje między nimi rozdzielność majątkową, kupiona nieruchomość staje się ich współwłasnością po połowie albo w określonym ułamku, a podczas podziału majątku siłą rzeczy nie jest brana pod uwagę, jako należąca do majątków osobistych obu osób.
Solidarna odpowiedzialność małżonków za kredyt hipoteczny
Ponieważ z chwilą orzeczenia rozwodu majątek wspólny przestaje istnieć, musi zostać podzielony między małżonków. Choć istnieje teoretyczna możliwość dokonania podziału podczas sprawy rozwodowej, to w rzeczywistości odbywa się to na ogół albo ramach oddzielnego postępowania, albo też na drodze zawarcia ugody. W przypadku zawierania ugody małżonkowie mogą swobodnie decydować komu i w jakiej części przypadną poszczególne składniki majątku, natomiast przy podziale majątku przez sąd określenie, które ruchomości i nieruchomości trafią do poszczególnych osób i w jakich proporcjach należy do składu orzekającego. Kupiona na kredyt nieruchomość może więc zostać przekazana jednemu z małżonków lub stać się współwłasnością obojga. Trzeba jednak pamiętać o tym, że podział majątku obejmuje wyłącznie aktywa, a nie zobowiązania. O ile w umowie czy wyroku mieszkanie lub dom może przypaść jednemu z małżonków, nie jest to w żaden sposób związane z istniejącym do spłacenia długiem.
Dzieje się tak dlatego, że w myśl przepisów osoby zaciągające wspólnie kredyt odpowiadają za swoje zobowiązania solidarnie. Trzeba zwrócić uwagę na to, że sformułowanie to nie oznacza, iż kredyt jest dzielony „po połowie”, podobnie jak mówiąc w uproszczeniu kupowana nieruchomość. Zobowiązanie solidarne oznacza, że każdy z dłużników odpowiada za całość zobowiązania, a wierzyciel może dowolnie wybierać osobę, od której będzie żądał zapłaty. Podział majątku związany z rozwodem nie ma wpływu na istnienie solidarnego zobowiązania – nadal byli już współmałżonkowie odpowiadają za całość zobowiązania. Mimo tego, że dojdzie do przekazania nieruchomości jednemu z małżonków, z formalnego punktu widzenia drugi jest nadal zobowiązany do zapłaty kredytu, o ile zdecyduje tak bank i zwróci się do niego z takim żądaniem.
Zobowiązanie solidarne nie wyklucza możliwości rozliczeń między dłużnikami. Jeśli do wykonania zobowiązania wierzyciel wybierze tylko jednego z nich, może on wystąpić z tzw. regresem i domagać się zwrotu części spłaconego długu. Możliwość regresu zależy od rodzaju czynności prawnej, której dotyczy, a także ustaleń między dłużnikami. W przypadku umów o kredyt hipoteczny zwykle nie ma zapisów wykluczających proporcjonalny udział dłużników w zobowiązaniu. Osoba, która spłaciła zobowiązanie, może więc wystąpić z pozwem o zapłatę jej stosownej kwoty przez pozostałych dłużników. W przypadku kredytu spłacający po rozwodzie raty może więc wystąpić z pozwem wobec byłego współmałżonka o zwrot połowy wydatkowanych na obsługę kredytu kwot. Oczywiście dotyczy to spłat dokonywanych już po orzeczeniu rozwodu. Takie rozwiązanie jest jednak niezbyt wygodne. Wymaga nie tylko dochodzenia swoich praw przed sądem, ale także przeprowadzenia późniejszej egzekucji.
Możliwości uregulowania wzajemnych zobowiązań związanych ze spłatą kredytu hipotecznego po rozwodzie
Idealnym rozwiązaniem w przypadku rozwodu osób mających wspólny kredyt jest poczynienie między sobą ustaleń co do tego, kto będzie spłacał dług i ich przestrzeganie, niestety nie ma możliwości nadania takiej umowie wiążącego dla wszystkich zainteresowanych charakteru. Nie istnieje również możliwość pomniejszenia wartości nieruchomości o pozostające do spłacenia kwoty, ponieważ co do zasady zobowiązania nie są brane pod uwagę podczas podziału majątku. Nie oznacza to jednak, że małżonkowie znajdują się w sytuacji bez wyjścia i mogą liczyć jedynie na swoją dobrą wolę i zrozumienie ze strony banku.
Sposobem, który może pomóc w pozbyciu się problemu, jest sprzedaż nieruchomości z obciążoną hipoteką jeszcze przed rozpoczęciem sprawy rozwodowej. W takim przypadku małżonkowie otrzymują kwotę, która pozwala na spłacenie pozostałego zobowiązania, a reszta gotówki może zostać rozdysponowana w ramach podziału majątku. Sytuacja ta wymagaj jednak dojścia do porozumienia i wspólnego działania, co nie zawsze jest możliwe. Korzyścią ze sprzedaży jest także uniknięcie problemów z wyceną nieruchomości niezbędną do podziału majątku. Niestety w wielu sytuacjach takie rozwiązanie nie wchodzi w grę, np. z uwagi na to, że z nieruchomości nadal korzysta jedno z małżonków.
Innym możliwym rozwiązaniem jest przejęcie długu byłego współmałżonka. W tym przypadku kredyt staje się zobowiązaniem tylko tej osoby, która go przejmuje. W takiej sytuacji niezbędna będzie jednak zgoda banku, który może uzależnić swoją decyzję od analizy zdolności kredytowej przejmującego. Podobnym wyjściem jest wstąpienie w miejsce dotychczasowego kredytobiorcy innej osoby. Może to być dowolna osoba, także niezwiązana rodzinnie z kredytobiorcą. Również w tym przypadku konieczne będzie jednak sprawdzenie jej możliwości finansowych przez bank i wyrażenie zgody na całą procedurę.
Postępowanie związane z podziałem majątku, w skład którego wchodzi nieruchomość kupiona na kredyt, może okazać się dość skomplikowane. To czy sprawę uda się załatwić szybko i z korzyścią dla obojga byłych współmałżonków zależy w dużej mierze od ich współdziałania oraz dobrej woli. Choć istnieją formalne sposoby odzyskania rat spłacanych po rozwodzie przez jednego z małżonków, to procedura ewentualnej egzekucji bywa problematyczna. Podobnie jak w większości trudnych sytuacji najlepszą metodą jest więc dojście do porozumienia między małżonkami.